Od czasu do czasu lubię troszkę pobawić się w styl angielski.
Nie jestem w nim mocna, ciągle się uczę i zdarzają mi się wpadki ale nie poddaję się tym wszystkim moim niepowodzeniom i próbuję dalej.
Dziś prezentuję tort, który robiłam dla pewnej Małej Księżniczki, z okazji Jej chrztu.
Upiekłam różowe biszkopty, nasączyłam je brzoskwiniowym ponczem. Był dwie masy z bitej śmietany - jedna z kawałkami czekolady i chrupiących wafelków, a druga z brzoskwiniami. Aby przełamać smaki dodałam jeszcze odrobinę wiśniowego dżemu.
Wykończenie oczywiście biało - różowe :)
Mam nadzieję, że posmakował gościom :)
Piękny ten tort, z pewnością musiał wszystkim smakować.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMusiał być bardzo dobry :) Dekoracje cudowne :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że smakował, dowiem się niedługo
UsuńSuper,ze podejmujesz wyzwania,ja nie zawsze,a też lubię te wszystkie piękne torty na wystawach ,ale jakoś odwagi brak.
OdpowiedzUsuńmusisz koniecznie spróbować i pobawić się w taki tort :)
UsuńPysznie się zapowiada, pięknie dobrałaś ozdoby, w sam raz dla małej dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCo tu dużo mówić ...bajeczny... tort iście dla księżniczki:)
OdpowiedzUsuńRóż jest dla księżniczek :) Dziękuję.
OdpowiedzUsuń