Tak bardzo lubię smak tej zupy, że bardzo chętnie zajadam się nią również zimową porą, a słoiki z gotową podstawą znacznie ułatwiają mi życie i sprawiają, że nawet jakiś ponury, zimny dzień może stać się smaczny i przyjemny.
Każdego, kto lubi botwinę, namawiam do przygotowania takich słoiczków. Robi się je szybko, a to kolejny atut i powód, aby się skusić :)
Przepis zaczerpnęłam, z mojej niezawodnej i starej książki kucharskiej "Kuchnia polska" z roku 1959.
Zapraszam!
Składniki:
- botwina (dowolne ilości)
- zakwas buraczany (ilość zależy od ilości botwiny)
- sól
Botwinę przebieram, myję i drobno kroję. Wrzucam do garnka, podlewam niewielką ilością zakwasu i solę. Soli dodaję na oko. Zawartość garnka zagotowuję i taką gorącą botwinkę przekładam do słoiczków, szybko je zakręcam. Gotowe przetwory pasteryzuję we wrzątku przez 40 minut.
Gotowe :) Szybko i sprawnie kolejne przetwory na moją półeczkę w spiżarni.
Smacznie pozdrawiam!