wtorek, 24 maja 2016

Chleb 3 ziarna, prosty pszenny na zakwasie żytnim.

Witajcie :)

Chwilę mnie nie było, ale już wracam i znów będę wypiekać :D
Dziś przepis na bardzo prosty w wykonaniu ale wciąż pyszny chleb z dodatkiem trzech rodzajów ziaren.


Zapraszam!


Składniki:

- 2 łyżki zakwasu żytniego
- 4 łyżki mąki pszennej chlebowej
- woda

Mąkę i zakwas mieszam ze sobą, dodając tyle wody, aby zaczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Odstawiam na kilka godzin do fermentacji. Można odstawić na całą noc.

W tym samym czasie, kiedy nastawiam zaczyn, szykuję też ziarna:

- 3 łyżeczki złotego siemienia lnianego
- 3 łyżeczki chia
- 3 łyżeczki słoneczniku

Mieszam je ze sobą i zalewam połową szklanki gorącej wody. Odstawiam wraz z zaczynem, aż nasiona napęcznieją i wchłoną wodę.


Ciasto właściwe:

- cały zaczyn
- namoczone nasiona
- 0,5 kg mąki pszennej chlebowej
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 szkl. wody

Mąkę mieszam z ziarnami i solą. Następnie dodaję zaczyn i na końcu wodę. Mieszam chleb drewnianą łyżką przez kilka minut. Ciasto będzie zwięzłe w swej konsystencji, ale nie używam do niego swoich rąk :) Daję mu odpocząć 40 minut i znów mieszam łyżką. Tą czynność powtarzam jeszcze trzy razy. Następnie przekładam ciasto do prostokątnej keksówki i odstawiam do wyrośnięcia. Niewyrośnięte ciasto powinno sięgać tylko połowy wysokości foremki, a przyrosnąć powinno go jej granic. Trwa to ok. 3-4 godzin i jest zależne od temperatury otoczenia.
Chleb piekę w nagrzanym do 230 stopni piekarniku, grzanie góra-dół, przez 25 minut, a potem dopiekam jeszcze ok 15 minut w temperaturze 190 stopni.

Zaraz po upieczeniu wyjmuję chlebek na kratkę i studzę.



 
Smacznego :)


piątek, 13 maja 2016

Rwane bułeczki pszenne pełnoziarniste ze złotym siemieniem lnianym. Bułeczki na zakwasie żytnim.

Witam serdecznie :)

Miała małą przerwę, którą wymusiła na mnie moja wierna towarzyszka alergia.
Powoli wracam do równowagi i dziś chciałabym zaprosić Was na pierwsze na moim blogu bułeczki na zakwasie! Właściwie biję się w pierś dlaczego dopiero teraz upiekłam te małe cudeńka i sama sobie obiecuję, że zacznę częściej wypiekać bułki na zakwasie.

Robią się szybko, są puszyste, mięciutkie, a to, że można je rwać, powoduje, iż dzielenie się jedzeniem jest jeszcze przyjemniejsze :)

Idealne na śniadanie, na kolację, do twarożku czy wędliny. Z dodatkiem złotego siemienia i pełnoziarniste... Czego chcieć więcej???



Zapraszam!



Składniki:

Zaczyn:

- 3 łyżki aktywnego zakwasu
- 3 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
- woda, do konsystencji gęstej śmietany

Wszystkie składniki dokładnie ze sobą wymieszać i dostawić na noc do przefermentowania.


Siemię lniane:

- pól szklanki wrzątku
- 3 łyżeczki złotego siemienia

Do wrzątku dodaję siemię, mieszam i odstawiam jak zaczyn na całą noc.



Ciasto właściwe na bułeczki:

- 250 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 250 g mąki pszennej chlebowej
- 1,5 łyżeczki soli
- namoczone siemię
- ok 250 ml wody

Obie mąki połączyć, dodać sól i wymieszać, dodać namoczone siemię, cały zaczyn i znów wymieszać. Mieszając ciasto, powoli dodawać wodę, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji ciasta. Podałam jej ilość orientacyjnie, bo ma być tyle, aby ciasto wyszło elastyczne, gładkie, miękkie ale niezbyt lejące. Mieszanie trwa kilka minut, po tym czasie odstawiam ciasto, aby odpoczęło na ok. pół godziny. Potem znów wyrabiam, można podsypać nie za dużo mąką pełnoziarnistą, i odstawiam na godzinę. Znów zarabiam i wykładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wcześniej papier posypuję mąką pełnoziarnistą, a wyłożone ciasto rozpłaszczam na kształt prostokąta. Posypuję z wierzchu mąką i tępą stroną noża dociskam ciasto tak, by powstały mi kwadratowe bułeczki. Wyszło mi ich 9.
Tak przygotowane ciasto zostawiam przykryte ściereczką, aby wyraźnie podrosło. Zajmuje to 3-4 h. Po tym czasie nastawiam piekarnik na 210 stopni, wyrośnięte bułeczki jeszcze raz "nacinam" tępą stroną noża i piekę w naparowanym piekarniku ok. 20 minut - aż się wyraźnie zarumienią.
Gotowe studzę na kratce.

Nacięcia nożem powodują, że łatwo mi te bułeczki oddzielić jedna od drugiej.


 
 

 
Smacznie pozdrawiam :)