poniedziałek, 30 lipca 2018

Moje gazpacho.

Witajcie :*


Uwielbiam pomidory, mogłaby je jeść na okrągło, a w sezonie pomidorowym to na okrągło i stale :D

Gazpacho chodziło za mną już od dawna. Czekałam tylko, aż malinówki dojrzeją i będę mogła je zerwać z krzaka. Z pola przytargałam gruntowe ogórki, a z namiotu czerwoną paprykę i prawie wszystkie składniki na ten cudowny chłodnik okazały się być w zasięgu moich dłoni....
Studiowałam przeróżne przepisy na gazpacho, porównywałam ze sobą, próbowałam i wreszcie udało mi się znaleźć swój smak, którym z Wami się dzielę.


Zapraszam!


Składniki:

- 7 bardzo dojrzałych, swojskich pomidorów malinowych
- 1 większa szalotka
- 1 ząbek czosnku
- 3 małe gruntowe ogórki
- 1 nieduża czerwona papryka
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki cukru trzcinowego lub dark muscovado
- 2 łyżeczki octu winnego
- 3 kromeczki razowej bagietki (można użyć też pszennej)
- kilka łyżek oliwy z oliwek dobrej jakości


Do dekoracji:

- drobno posiekany ogórek gruntowy
- drobno posiekana czerwona papryka
- listki kolendry
- kolorowy mielony pieprz
- oliwa z oliwek do pokropienia


Pomidory kroję na cząstki, paprykę oczyszczam z gniazd nasiennych i też kroję na mniejsze kawałki. Ogórki obieram i kroję w plasterki. Czosnek rozdrabniam, cebulę siekam w piórka, a bagietkę dzielę na mniejsze kawałki. Wrzucam wszystko do miski i solę oraz posypuję cukrem. Mieszam i odstawiam, aż warzywa puszczą sok. Zajmuje to ok. godziny. Po tym czasie dodaję ocet i blenduje wszystko do uzyskania gładkiej konsystencji, do której dodaję oliwę. Znów blenduje. Gazpacho powinno być niezbyt gęste ale kremowe.

Tak przygotowane wkładam do lodówki, aby się dobrze schłodziło. Podaję z warzywami siekanymi w drobną kostkę, liści kolendry i oprószone świeżo mielonym pieprzem.













Smacznie pozdrawiam :)

poniedziałek, 23 lipca 2018

Mrożona owocowa herbata

Dzień dobry.

Ponoć nadchodzi jakaś fala wysokich temperatur. No ale co się dziwić, przecież lato w pełni :) Pomyślałam sobie, że taka mrożona herbata przyda się na upalne dni, ochłodzi i schłodzi, uzupełni płyny i orzeźwi. Moją herbatę przygotowuję  ze 100% owocowego suszu.
Do jej przygotowania można użyć dowolnych kompozycji smakowych. Ja połączyłam ze sobą skrajne owoce, chciałam aby miała bardzo bogaty smak.
Dosłodziłam ją niewielką ilością miodu i dodałam cytryny i limonki, a także melisę cytrynową, aby była jak najbardziej rześka w smaku.




Zapraszam na przepis!



Składniki na ok 2l mrożonej herbaty:

- 4 łyżeczki czysto owocowej herbaty
- 300 ml wrzątku
- 1,7 l wody, zimnej i przegotowanej lub ulubionej wody źródlanej
- 4 łyżeczki miodu z kwiatów malin
- cytryna, limonka
- liście melisy
- lód (według uznania)


Herbaciany susz zalewam wrzątkiem i parzę co najmniej 30 minut, a najlepiej pozostawić go, aż ostygnie. Wtedy odda cały swój smak i aromat.
Do słoja wlewam esencję owocową, dodaję miód i wodę. Mieszam wszystko razem dokładnie i kiedy miód się rozpuści dodaję cytrynę i limonkę pokrojone w półplasterki, melisę oraz lód.
Gotowe :)










Pozdrawiam :*

wtorek, 17 lipca 2018

Czekowiśnia wg Czarodziejki

Dzień dobry :)


Kontynuuję moją akcję zamykania lata w słoiczkach. Złożyło się tak, iż kolejny przepis to także wiśnie :) Dziś będzie bardzo szybka i pyszna czekowiśnia.
W sklepach pojawiają się co rusz nowe dżemy i konfitury, wymyślne smaki i połączenia. Czekowiśnia także.
Nie lubię chodzić na skróty, z różnych powodów. Lubię za to wiedzieć co jem, no i wiecie.... przecież to taka frajda robić domowe przetwory samemu!



Zapraszam na przepis!


Składniki na 5 słoiczków:

- 1,8 kg wiśni (waga po wydrylowaniu)
- 200 g białego cukru
- 100 g cukru trzcinowego
- 100 g cukru darc muscovado
- 4-5 łyżek ciemnego dobrej jakości kako

Wiśnie zasypuję cukrem i wstawiam na gaz, na mały ogień. Mają puścić sok, dużo soku, a potem przez 1,5 duszę je i odparowuję płyn. Studzę. Na drugi dzień znów wstawiam wiśnie do gotowania i odparowuję dalej, aż do dość gęstej konsystencji. Owoce lekko się rozpadną i całość zmieni kolor na ciemniejszy. Dodaję wtedy kakao i dokładnie mieszam. Gorącą konfiturę przekładam do słoiczków i pasteryzuję. Czas to 15 minut.

Moja czekowiśnia nie wychodzi słodka. Oczywiście można dodać więcej cukru, jak ktoś woli. Będę ją różnie wykorzystywała i dlatego nie chciałam jej przesłodzić.




Słodko-wiśniowe pozdrowienia :)

czwartek, 5 lipca 2018

Kompot z wiśni do słoików.

Dzień dobry!

Jest lato, są wakacje, wiem to już na pewno... a skąd? Ano, kiedy zrywam dojrzałe wiśnie z drzewa i potem umieszczaj je w słoikach, przerabiając je na kompot, to wiem, na pewno, że są wakacje :)

Ten kompot, jego całe przygotowywanie jest wspomnieniem mojego dzieciństwa. Upalnych letnich dni, już od wschodu słońca, brzęczenia much i komarów, a także nóg poocieranych od skakania po drzewach i poparzonych wysokimi pokrzywami, w które mimo wszystko się wchodziło :) Kiedyś wydawało mi się, że narwanie wiaderka wiśni trwa 7 dni, a opróżnienie zimną słoiczka to zaledwie kilka chwil. Dziś wiem, iż zrywanie owoców do wiadra to dużo krótszy czas, idzie mi szybko i sprawnie. Opróżnienie zaś słoika z kompotem, to wciąż ta sama szybka chwila :)


Zapraszam na ten mega prosty i równie smaczny kompot!


Składniki:

- wiśnie, ich dowolna ilość
- woda, jej ilość zależy od ilości słoików z wiśniami
- cukier, ja daję nie za dużo bo potem można sobie ewentualnie dosłodzić
- słoiki


Wiśnie trzeba umyć i przebrać. Nie mogą nam pozostać jakieś nadpsute czy inne podejrzane osobniki, gdyż ich obecność w kompocie sprawiła by, że bardzo szybko uległby zepsuciu.

Umyte wiśnie wrzucam do słoika, tak do 3/4 wysokości. Do każdego ze słoików (u mnie pojemność 0,7 l), dodaję po czubatej łyżce cukru, a następnie wlewam do każdego z nich wodę. Jej poziom to znów nie więcej niż 3/4 wysokości słoika. Tak przygotowane mocno zakręcam i pasteryzuję 20 minut.


To właśnie cała praca :)






 
 



wtorek, 3 lipca 2018

Malinowy sernik na zimno z owocami

Dzień dobry :)

Dawno nie wrzucałam przepisu na coś słodkiego. Sezon owocowy w pełni, więc chyba sernik na zimno będzie w sam raz. Malinowy, nie za słodki i z dużą ilością truskawek i czereśni. Do tego galaretka i można zajadać.


Zapraszam na przepis!


Składniki na kruchy spód:

- 100 g mąki pszennej
- 66 g zimnego masła
- 33 cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
- 2 łyżeczki dobrej jakości kakao


Mąkę mieszam z cukrem, kakao i solą. Dodaję masło i szybko siekam nożem lub siekaczką. Kiedy składniki się połączą dodaję żółtko i szybko zagniatam do uzyskania zwartego ciasta. Odkładam na pół godziny do lodówki.
Okrągłą formę o średnicy 23 cm wykładam papierem do pieczenia. Ciastem wylepiam tylko sam spód formy. Będzie go bardzo cienka warstwa i tak ma być. Nakłuwam spód widelcem i piekę ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni. Odstawiam do wystygnięcia.


Mus z malin:

- 500 g malin
- 2 łyżeczki cukru dark muscovado
- 2 łyżeczki soku z cytryny

Malina myję i wkładam do rondelka, dodaję cukier i sok z cytryny. Podgrzewam wszystko na małym ogniu, aż maliny rozpadną się, puszczą sok. Jak tylko się zagotują, odstawiam z ognia i przecieram przez sito na gładki mus. Powinno wyjść go ok 250-300 ml. Mus odstawiam do wystygnięcia.


Składniki na masę serową:

- 500 g kremowego serka śmietankowego (u mnie chudy)
- 200 g kremówki
- 250 ml musu z malin
- 2 łyżki cukru pudru (można dodać więcej, z tej ilości masa jest kwaskowata)
- 4 łyżeczki żelatyny + 80 ml mleka do rozpuszczenia żelatyny

Serek mieszam z misce z musem z malin. Dodaję cukier puder. Kremówkę ubijam na sztywno i dodaję do masy serowej. Mieszam delikatnie, aby składniki się połączył. Żelatynę zalewam mlekiem i podgrzewam, aby się rozpuściła. Trzeba uważać, aby jej nie zagotować, bo straci swoje właściwości żelujące. Do masy żelatynowej dodaję łyżeczkę masy serowej, mieszam aż się połączą i znów dodaję łyżeczkę masy serowej. Mieszam i dodaję tą masę do sera. Od razu wylewam zawartość miski na czekoladowy kruchy spód. Wkładam mój sernik do lodówki, aby stężał.


Ponadto:

- 300 g truskawek
- 300 g czereśni
- 3 galaretki truskawkowe lub czereśniowe
- 1 l wody na galaretkę

Owoce myję, czereśnie pozbawiam pestek. Układam je na masie serowej. Do zagotowanej i lekko ostudzonej wody dodaję galaretki, mieszam aż się rozpuszczą i odstawiam do wystudzenia. Kiedy galaretka zacznie tężeć wylewam ją delikatnie na mój sernik z owocami. Odstawiam do lodówki na przynajmniej 3-4 godziny, a najlepiej na całą noc.






 
 

 
 

 
 

 
Smacznie pozdrawiam :)