Przepis próbowałam odtworzyć sama. Kierowałam się smakiem, który zdążyłam zapamiętać. Nie jest to wierna kopia tamtej zupy i nie wiem czy tamtejszy szef kuchni nie pogoniłby mnie widząc i czytając to, co natworzyłam, ale postanowiłam się mimo wszystko pobawić i skomponować tamten smak.
Zapraszam więc na moje poczynania :)
Składniki:
- 1 puszka dobrych, całych pomidorów, bez skórki
- 250 ml bulionu drobiowego
- czosnek (ilość według uznania, nie przesadźmy jednak)
- sól, pieprz
- szpinak
- masło
Na rozgrzane masło wrzucam umyty szpinak, dodaję czosnek, ale nie posiekany tylko pokrojony w plasterki, solę i duszę na małym ogniu. Szpinak ma być miękki, ale nie powinien się rozpadać.
Do osobnego garnka wrzuciłam odrobinę masła, podgrzałam i dodałam pomidory wraz z zalewą. Wszystko chwilkę dusiłam. Następnie dodałam czosnek pokrojony w plasterki, wlałam bulion i dusiłam dalej jakieś 15-20 minut. Po tym czasie zmiksowałam wszystko blenderem i doprawiłam solą i pieprzem. Zagotowałam zupę.
Co do czosnku, myślę, że każdy sam powinien zdecydować, na ile ma ochotę. Mi wyszło 3 ząbki i czosnek wyczuwałam wyraźnie.
Na talerzu układam część przygotowanego szpinaku, zalewam gorącym pomidorowym kremem i posypuję drobno startym parmezanem.
Gotowe do serwowania :)
Moja ulubiona,żeby nie powiedzieć jedyna ,jaką robię od święta.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam z czosnkiem.Ale w sumie dlaczego by nie? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidorową, ale ze szpinakiem jeszcze nigdy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPomidorówki ze szpinakiem jeszcze nie jadłam, ale zawsze warto spróbować :))
OdpowiedzUsuń