Szparagi - uwielbiam je szalenie, po prostu!
A potrawę tą dedykuję wrażliwemu na kulinarne doznania podniebieniu :)
Składniki:
- pół pęczka zielonych szparagów
- kilka plastrów szynki parmeńskiej
- masło
- sól, cukier
- pomidorki koktajlowe
Szparagi myję i odcinam zdrewniałe końcówki. W wysokim garnku zagotowuję wodę z odrobiną soli i cukru. Zmniejszam ogień i wkładam szparagi na ok 10 minut, tak aby były miękkie ale się nie rozpadały. Oczywiście główki szparagów nie są zanurzone w wodzie. Gotowe szparagi wyjmuję na sito, odsączam i daję im chwilę na ostygnięcie. W między czasie nagrzewam piekarnik, temperatura 180 stopni, termoobieg. Biorę po 3 szparagi i owijam je plastrem szynki. Gotowe pęczki układam w naczyniu żaroodpornym, dodaję wiórki masła i zapiekam ok 10 minut, tak, żeby szynka się zrumieniła delikatnie.
Podaję z pomidorkami. Jak ktoś lubi można polać je jeszcze sosem balsamico (redukujemy na ogniu ocet balsamiczny z miodem lub cukrem).
Gotowe:)
A więcej zdjęć oczywiście na moim koncie na FB :)
Smacznego wieczoru życzę!
Ooooo nie! Na Szparagi mnie nigdy nie namówisz! Nigdy w życiu, nigdy więcej szparag :)))
OdpowiedzUsuńWszystko tylko nie to ohydztwo ;)
Zraziłam sie kilka lat temu do szparag do tego stopnia, że pół nocy przytulałam się do klozetu :(
Ooo a toś mnie zaskoczyła :) Jadłam je w różnych wydaniach i różnie przygotowywane - gotowane, pieczone, duszone, grillowane, nawet marynowane i nigdy nie miałam po szparagach żadnych rewolucji. Rozumiem jednak, że wspomnienia skuteczne i nie dasz się namówić, tak czasem bywa ze wspomnieniami... Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też jakoś za szparagami nie przepadam ,ale kto wie...
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj :)
UsuńBardzo lubię szparagi, szkoda że u nas są mało popularne :)
OdpowiedzUsuńno wreszcie, nareszcie ktoś lubi szparagi tak samo bardzo jak ja :)
Usuń