środa, 9 lipca 2014

Piaskowe mini babeczki z borówkami na smaki dwa.

Ostatnio, to pewnie z racji panujących upałów, mam ochotę na jedzenie w stylu "małe, co nieco", czy "na jeden kęs". Od dawna moją kulinarną wyrocznią jest książka kucharska "Kuchnia Polska", praca zbiorowa pod redakcją dr Stanisława Bergera, wydana w roku 1959 roku w Warszawie. Posiadam dokładnie wydanie V.
Uwielbiam tą księgę, jej pożółkłe, stare kartki i zapach, jaki towarzyszy ich wertowaniu. Dziś przedstawiam przepis na babeczki piaskowe. Zmodyfikowałam nieco recepturę na babkę piaskową i oto są - małe cudeńka, słodkie i piękne, z dodatkiem kwaskowatych borówek.
No palce lizać :P

Zapraszam!

Składniki na ciasto podstawowe:

- 150 g mąki pszennej
- 100 g mąki ziemniaczanej
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru pudru (w książce piszą "cukru w mączce", co mnie wprawia w kulinarny zachwyt)
- 4 duże jaja
- sok z 1/2 cytryny
- 2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego
- 4 łyżki słodkiej śmietanki (dałam kremówkę 30%)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Ponadto:

do ciemnego ciasta:
2 łyżki dobrego, mocnego kakao, 1 łyżka śmietany 30 %, 125 g borówek
do jasnego ciasta:
sok z 1/2 cytryny, skórka z 1/2 cytryny, 125 g borówek

Przesiewam i mieszam oba rodzaje mąki, dodaję proszek i mieszam dokładnie. Osobno ucieram masło na puch, dodaję kolejno żółtka, stopniowo cukier, sok z cytryny, ekstrakt cytrynowy i śmietankę. Wszystko starannie ucieram. Białka ubijam na sztywno i dodaję porcjami, na przemian z mąką i proszkiem. Ten etap można wykonać ręcznie ale jeśli nasz mikser ma wolne obroty, to spokojnie mieszamy mikserem.
Tak przygotowane ciasto dzielę na dwie równe części.
Do jednej dodaję kakao, śmietankę, mieszam. Kiedy masa jest jednolita delikatnie łączę ją z borówkami. Analogicznie postępuję z drugą częścią ciasta. Dodaję sok i skórkę cytrynową, a na końcu borówki.
Napełniam moje foremki do 3/4 wysokości i piekę. Z tej porcji wyszło mi 12 babeczek, ich ilość zależy oczywiście od wielkości foremek, jakimi dysponujemy.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni, termoobieg i piekę ok. 25 minut. Do suchego patyczka.

Wystudzone babeczki można posypać cukrem pudrem, polać polewą lub podawać w odsłonie naturalnej - słowem, co kto lubi :)



 

 
Pozdrawiam!

2 komentarze: