Dziś ugniatam ciasto ręcznie, przywołując te wspomnienia, ale przyznaję się bez bicia, że jeśli chodzi o cieniutkie wałkowanie wspomagam się maszynką do makaronu i uważam, że to wspaniały kuchenny pomocnik. Dzisiejsze maszynki są różnorodne i dzięki nim można spełniać przeróżne makaronowe fantazje.
Ciasto:
w zależności jaka ilośc makaronu będzie mi potrzebna zwiększam porcję, trzymając się reguły, że na 100g mąki przypada 1 jajko i 1 łyżeczka oleju.
Składniki łączę ze sobą zagniatając je i odstawiam na 20 minut zawinięte szczelnie np. w folię spożywczą. Po tym czasie przy pomocy maszynki do makaronu porcjami rozwałkowuję je, a następnie wybieram rodzaj makaronu, jaki potrzebuję i przy pomocy maszynki nadaję mu pożądany kształt.
Gotuję go od razu, w osolonym wrzątku z dodatkiem oleju, lub suszę i przechowuję w papierowych torbach i wykorzystuję kiedy zajdzie taka potrzeba.
Bardzo polecam robienie makaronu. Nie zajmuje to aż tak dużo czasu, zwłaszcza jeśli posiadamy maszynkę, i co najważniejsze wiemy dokładnie co jemy.
I ten smak - połączenie domowego makaronu z domowym rosołem, który "pyrkał" gotując się długo i bardzo powoli, nabierając klarownej barwy - duet trafiony, jak żaden inny...
Więcej zdjęć na FB.
Nie mam ani maszynki ani zdolności aby taki makaron zrobić,super!!.
OdpowiedzUsuńeee tam, bez maszynki też da radę i jestem pewna, że doskonale poradziłabyś sobie z makaronem :)
OdpowiedzUsuń