środa, 19 marca 2014

Mały wstęp.

Czym dla mnie jest kuchnia?

To serce domu, bez tego miejsca nie było by nic.
To wizytówka, przynajmniej moja.
To także moje królestwo i miejsce gdzie rodzą się zapachy i smaki, które najpierw ubrane w myśli, potem znajdują swój ostateczny kształt i wyraz na talerzu.

Moja babcia mawiała często, że kiedy kuchnia lśni nienaganną czystością znaczy to, iż mało się jej używa. Jako dziecko, kiedy tego słuchałam, kręciłam głową, bo przecież porządek w domu to ważna rzecz, a porządek w kuchni to priorytet...

Dziś już  na szczęscie wiem, co miała na myśli :)

W mojej kuchni spędzam sporo czasu bo chcę, bo lubię, dlatego, że to daje mi największą satysfakcję...
Powodów jest mnóstwo ale jest jeden główny - kiedy zaczynam gotować czy piec świat staje się bajką, wkraczam w obszar magii i nieskończonej niezwykłości, poznaję nowe miejsca, a potem mogę to wszystko ofiarować tym, którzy próbują tych dań.
Bo z każdego, nawet najbardziej pospolitego smaku można zrobić ucztę jaka się nikomu wcześniej nie śniła...

Tym wszystkim właśnie jest dla mnie kuchnia i sztuka kulinarna. Najważniejsze jest jednak to, że bez ludzi, którzy próbują moje dania nie było by ani mnie, ani moich pomysłów.

Jestem amatorką, taką przez na prawdę wielkie "A". Najczęściej tworzę swoje własne aranżacje, które poprzedzone są małą chwilą zadumy, jakimś widokiem, odczuciem itp. Czasem łapię się dań sprawdzonych przez inne osoby i testuję, "dodaję" coś od siebie, a czasem pozostaję wierna klasycznej recepturze. Różnie to ze mną bywa, bo improwizacja w kuchni też nie jest mi obca.
Gotowanie daje mi spokój i odprężenie, nawet wtedy kiedy rozciąga się do późnych nocnych godzin.

Zapraszam więc do mojego małego świata i mam nadzieję, że każdemu kto tu zajrzy będzie w nim pachnąco i soczyście....


Czarodziejka Smaków

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz