Sam pomysł na takie zapiekanie tostów nie jest niczym nowym. Nie pamiętam już, gdzie ujarzałam takie koszyczki ale pamiętam, że wydały mi się wtedy czymś odjazdowym. Jeśli w ogóle można użyć takiego określenia, względem jedzenia :)
Dziś prezentuje owe koszyczki z dwoma rodzajami farszu.
Składniki:
- dowolny chleb tostowy (u mnie tym razem był pszenny, ale robiłam już z pełnoziarnistym)
- pęczek szczypiorku
- pół pętka wiejskiej kiełbasy
- 3 pieczarki
- ser mozzarella (według uznania)
- pół małej cebulki
- ketchup pikantny
- ok 100 g wędzonego łososia
- łyżeczka kaparów
- papryka czerwona (u mnie odmiana Palermo)
- serek chrzanowy, łyżeczka chrzanu i łyżeczka majonezu
- ketchup pikantny
- sól, pieprz, granulowany czosnek
Kromki chleba pozbawiamy skórek z
każdej strony i delikatnie rozwałkowujemy, układamy w formemce do
muffinów. Nagrzewam piekarnik do 170 stopni, termoobieg.
Pieczarki, cebulę i kiełbasę kroję
w drobną kostkę, a następnie podsmażam chwilę razem. Najpierw
kiełbasa, potem cebula, a na końcu pieczarki, aż puszczę wodę.
Przestudzoną masę łączę z połową posiekanego pęczka
szczypiorku i serem. Dodaję trochę ketchupu i doprawiam na
piekantnie. Masę wykładam na kromki. Wyszło mi 7 koszyczków,
pozostałe 5, bo moja blaszka mieści 12 babeczek, zapiekam bez
farszu. Obciążam je ziarnami fasoli i wkładam wszystko razem na
jakieś 10 – 15 minut, by zbytnio się nie spiekły. W tym czasie razem mieszam rozdrobnionego łosia, resztę szczypiorku,
posiekane kapary i paprykę, dodaję do tego po łyżeczce twarożku,
majonezu i chrzanu. Pasta ma być gęsta. Doprawiam jeszcze według
uznania solą, pieprzem i czosnkiem.
Gotowy farsz nakładam na ciepłe
koszyczki i można chrupać i wybierać smaki :)
Smacznego :)
Bardzo fajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuń