Dzień dobry!
Co prawda na pierwsze tegoroczne owoce musimy jeszcze poczekać, ale uprzedzam trochę lato i celowo dodaję ten przepis teraz.
Robię domowe octy owocowe już nie pierwszy raz i zawsze jestem z nich zadowolona. Wykorzystuję je dość szeroko - marynaty mięs, warzyw i ryb, bazy sosów i dressingów, zaprawy do śledzi, dodaję do wypieków, do chlebów... Można kombinować na różne sposoby.
Przygotowanie takiego octu jest banalnie proste. Ja najbardziej lubię malinowy i jeżynowy. Mają piękny kolor, wspaniale pachną i smakują. Najfajniejsza zabawa przy octach jest taka, że można je przygotować z dowolnych owoców.
Zapraszam!
Składniki:
- 1 litr przegotowanej, letniej wody
- 3 dag cukru (u mnie trzcinowy)
- dowolne owoce (taka ich ilość, aby były całkowicie przykryte wodą)
Owoce oczyszczam i myję. Cukier rozpuszczam w wodzie. Wszystko razem ląduje w słoju, który przykrywam gazą i obwiązuję gumką lub dratwą.
Słój odstawiam w ciepłe, zacienione miejsce i czekam ok. 3 tygodni. W pierwszym tygodniu codziennie mieszam zawartość słoika. Kiedy ocet jest przyjemnie kwaskowy, to znak, że już jest gotów. Zdejmuję powstały kożuch, przecedzam i gotowy ocet przechowuję już w lodówce.
Prawda, że to takie proste???
Dobry i zdrowy jest taki domowy ocet :)
OdpowiedzUsuńI to jest w nim najcenniejsze :)
UsuńZrobienie octu w domu nie jest trudne, a omijamy dzięki temu tyle chemii :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to mi chodziło :)
Usuń