poniedziałek, 26 lutego 2018

Garnek rzymski

Dzień dobry.

Zapraszam, na pierwszy chyba, post techniczny :)
Chciałam dziś dodać kilka swoich słów na temat nieocenionego i bardzo mi przydatnego Rzymskiego Garnka.
Mam go od dawna i cenię sobie to zacne naczynie, dzięki któremu moje potrawy wychodzą perfekcyjne. Mięsa są soczyste, miękkie i aromatyczne. Do ich przygotowania nie potrzeba tłuszczu, więc dania są bardzo zdrowe, nie tracą przy tym nic a nic smakowo.
W garnku rzymskim można także piec chleb, zapiekanki wszelkiego rodzaju i desery, no i oczywiście ryby.
Z garnka rzymskiego najbardziej smakuje mi pieczona kaczka.

Słowem jest niezastąpiony w kuchni :) Nie kosztował mnie dużo. Co prawda kupiłam do okazyjnie, bo za ok 4 litry pojemności zapłaciłam 60 czy 70 zł, ale jest trwały - jeśli o niego dbamy - i ten koszt rozkłada się tak na prawdę na lata użytkowania :)

Mój garnek jest szkliwiony - jego dolna część jest szkliwiona. Przyznam, że to bardzo ułatwia mi sprawę jego czyszczenia.

Słów kilka o jego użytkowaniu:

- garnka tego nie myję żadnym detergentem! on jest z gliny, a ona chłonie wszystko i ewentualny detergent mógłby się potem dostać do kolejnej pieczonej potrawy
- aby umyć go po pieczeniu czekam, aż całkowicie ostygnie, gdyż bardzo źle reaguje na gwałtowne zmiany temperatury
- przed pieczeniem zawsze trzeba moczyć obie części garnka w zimnej wodzie, to właśnie dzięki temu, że jego ścianki wchłoną wilgoć, a następnie oddadzą ją z siebie w czasie pieczenia potrawy wychodzą tak soczyste i delikatne. Czas moczenie ok. 20-30 minut.
- to co chyba jest najważniejsze w tym wszystkim garnek z potrawą ZAWSZE wkładamy do zimnego piekarnika i dopiero wtedy zaczynamy proces pieczenia
- wszelkie mięsa piekę w nim góra w temp. 160 stopni, oczywiście można więcej, ale ja uważam, że powolne pieczenie sprawia, że mięso smakuje o wiele, wiele lepiej, ono dojrzewa w czasie pieczenia, ma czas przejść wszystkimi przyprawami, marynatą, ziołami. Oczywiście wydłuża to czas pieczenia, ja jednak tak staram się rozplanować czas, iż w ogóle mi to nie przeszkadza.
- jeśli lubicie chrupiącą skórkę mięsa, wystarczy, że pod sam koniec pieczenie odkryjecie swoje danie i pozwolicie mu się zrumienić
- po wyjęciu gotowego dania z garnka, stawiam go na drewnianej desce i pozostawiam w spokoju, aby ostygł i dopiero zabieram się za mycie. Zwyczajnie namaczam go w wodzie na jakiś czas i kiedy cały brud zmięknie ściągam go ściereczką lub delikatną gąbką.
- po ok. 100 użyciach garnek rzymski trzeba wygrzać czyli nalewamy do niego wodę, wstawiamy do piekarnika i podgrzewamy pół godziny, aż woda zacznie wrzeć

To tyle. Myślę, iż jego użytkowanie nie przysporzy nikomu problemu.
Do tego namaczania przed już dawno się przyzwyczaiłam.

Jeśli ktoś z Was wykorzystuje w kuchni i może uzupełnić moje myśli w tym temacie, to będzie mi bardzo miło. Zawsze milej, jak ktoś jeszcze się podzieli swoimi doświadczeniami.


Zachęcam gorąco do użytkowania garnka rzymskiego. Na prawdę świetnie się sprawdza.



 
 





1 komentarz: