środa, 28 maja 2014

Moje caprese.

Dziś coś, co pewnie każdy zna. Jak nie każdy, to chyba zdecydowana większość :)
Lubię ten smak, jej prostotę i barwy, którymi zachęca do posmakowania.
Jest niebywale delikatna dla podniebienia, a dodatek bazylii świetnie współgra z resztą.

Jej wysokość Caprese.

Zapraszam!


Składniki:

- 3 średnie pomidory
- 2 kulki sera mozzarella
- listki bazylii
- oliwa z oliwek
- sól morska (ewentualnie sos balsamico)


Pomidory myję, osuszam i kroję na plastry. Nigdy nie kroję ich cienko, wolę, kiedy są grubsze i mięsiste. Ser odsączam z zalewy i także kroję. Układam na półmisku na przemian, zaczynając od pomidorów. Czasem układam w linii prostej, innym razem tworzę z kształt koła. Zależy od nastroju :) Gotową sałatkę polewam oliwą w oliwek i posypuję odrobiną grubej soli morskiej. Na koniec jeszcze mały dodatek w postaci świeżych listków bazylii.

Czasem, dla urozmaicenia, zamiast oliwy do polania używam sosu balsamico, czy pesto. Wszystkie wersje mi zawsze tak samo smakują.



 
 
Smacznego!


8 komentarzy:

  1. Ja nie znałam a wydaje się być smakowite:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie jadam caprese, ale ogólnie wygląda ładnie

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię caprese, ale jako typowa Polka urozmaicam ją. Zamiast samej oliwy robię sobie sosik na bazie oliwy z czosnkiem i ziołami. Dla Włocha pewnie profanacja, dla mnie i moich bliskich niebo w gębie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię. idealna sałatka na upalne dni : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo często robię tatem do pieczywa...pycha :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo często robię tatem do pieczywa...pycha :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo często robię tatem do pieczywa...pycha :))

    OdpowiedzUsuń