Wysiałam dużo buraczków w tym roku w ogórdku i zrobiłam to bardzo za gęsto... wiem, wiem, moja wina :) Dziś poprzerywałam je i okazało się, że wyszła mi wielka reklamówa młodziutkiej i kruchej botwiny, która aż się prosi o włożenie jej w słoiczki, by zimą cieszyć się pysznymi zupami.
Już publikowałam tu przepis na botwinę w słoikach. W tym roku jednak podaję drugi raz, bo został nieco zmodyfikowany, dodałam do słoików baldachy kopru i domowy suszony czosek w płatkach. Będzie jeszcze bardziej aromatycznie.
Zapraszam!
Składniki:
- botwina, ilość według uznania
- płątki suszonego czosnku
- baldachy kopru
- sól
- domowy zakwas (jeśli nie macie zakwasu, można zaprawić słoiki zakwaszoną wodą)
Botwinkę najpierw moczę w zimnej wodzie, potem myję ją i przebieram. Buraczki, które już zdążyły się rozwinąć obieram ze skóry i kroję wszystko niezbyt drobno.
Przekładam ją do słoików, lekko ugniatając i na wierzch wkładam koper, po kilka płatków czosnku i dodaję po szczypcie soli. Tak gotowe słoiki zalewam domowym zakwasem buraczanym, do 3/4 wysokości.
Słoiki pasteryzuję przez 30 minut.
Smacznie pozdrawiam :)
Super, takie domowe zapasy na zimę zawsze pysznie smakują :)
OdpowiedzUsuń