czwartek, 8 grudnia 2016

Wigilijny chleb z grzybami na zakwasie.

Już dawno nie było nowego chleba :)


Czas to nadrobić, tym bardziej, że święta za pasem i taki grzybowy bochenek, jaki chcę zaproponować, w sam raz wpasuje się w temat świąt.
Chleb jest prosty w wykonaniu, zrobiony na mące pszennej, żeby każdy u mnie spróbował. Niestety, są i tacy domownicy, którzy ni jak nie chcą ciemnego pieczywa. Święta to jednak czas szczególny, więc staram się trafić we wszystkie gusta :)



Zapraszam na przepis!



Zaczyn:

- 2 łyżki zakwasu żytniego
- 5 łyżek mąki pszennej chlebowej
- woda (aby zaczyn miał konsystencję kwaśnej śmietany)

Wszystkie składniki dobrze wymieszać i pozostawiać na 24 h w temperaturze max 19 stopni.


Grzyby:

- duża garść suszonych grzybów
- 300 ml wrzątku

Grzyby zalać wrzątkiem i pozostawić na namoczenia na 12 h (na cały dzień).


Ciasto właściwe:

- 600 g mąki pszennej chlebowej
- woda z moczenia grzybów
- 200 ml wody
- łyżeczka soli
- zaczyn
- posiekane, namoczone grzyby
- ziarna czarnuszki do posypania (opcjonalnie)

Mąkę, sól i posiekane grzyby wsypać do głębokiej miski i dobrze ze sobą wymieszać. Dodać zakwas wodę z moczenia grzybów i wodę. Ciasto mieszać za pomocą drewnianej łyżki. Nie będzie ono luźne, ale nie na tyle zwarte, aby dało się wyrobić dłońmi. Czas mieszania ok. 8 minut, potem odpoczynek 20 minut i ponowne wymieszanie łyżką ok 5 minut.
Gotowe ciasto przełożyć na podłużną, większą keksówkę, wysmarowaną olejem i wysypaną otrębami. Wyrównać bochenek i posypać ziarnami czarnuszki. Odstawić do wyrośnięcia.
U mnie chleb wyrósł w 2,5 h, w temperaturze pokojowej. Jeśli chcemy zarobić bochenek wieczorem i upiec go rano, to odstawienie do wyrośnięcia w chłodniejsze miejsce nam to umożliwi.

Bochenek piekłam w naparowanym piekarniku, grzanie góra-dół - pierwsze 30 minut 200 stopni, następne 15 minut 180 stopni. Zaraz po upieczeniu trzeba wyjąć bochenek z keksówki i wystudzić na kratce.




 
Smacznie pozdrawiam :)


1 komentarz: