Bagietki wyszły pyszne, z chrupiącą skórką i puchatym miąższem. Po tym wypieku wiem, że będę eksperymentowała nadal jeśli chodzi o bagietki i nie omieszkam się pochwalić moimi efektami :)
Zapraszam na przepis, a potem wszyscy razem kibicujemy Biało-Czerwonym !!!
Zaczyn:
- 2 łyżki zakwasy żytniego
- 3 łyżki mąki pszennej chlebowej
- 250 ml wody
Składniki mieszam ze sobą. Zaczyn ma być dość rzadki. Zostawiam go na całą noc, aby zaczął pracować.
Ciasto na bagietki:
- cały zaczyn
- 400 g mąki pszennej chlebowej
- łyżeczka soli
- ok.100 ml wody
Zaczyn łączę z mąką i solą, wodę dodaję stopniowo. Ciasto ma być delikatne, miękkie, z kategorii takich luźniejszych, ale dających się wyrabiać rękami. Wyrabiam ok. 10 minut i odstawiam na 2,5 godziny. W czasie, kiedy wyrasta odgazowuję je i składam 4 razy, w mniej więcej równych odstępach czasu. Po 2,5 godzinach dzielę ciasto na 4 równe części, każdą z nich rozpłaszczam dłońmi na kształt prostokąta i roluję od dłuższego boku, a następnie rozciągam na długość mojej blaszki do bagietek.
Bagietki wyrastają najpierw w lodówce 5 godzin, a potem przed pieczeniem 2 godziny.
Piekłam je w temperaturze 240 stopni, grzanie góra-dół, przez ok. 20 minut. Mają się ładnie zrumienić. Nie zapomnijcie naparować piekarnika :)
Smacznie pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz